Ile jest warta twoja wiedza bez doświadczenia tego, czego się nauczyłeś, liderze? Czy wiesz w który momencie stajesz się inspiracją dla twojego zespołu? Czy potrafisz w swoim zespole przejrzeć się jak w lustrze, by wśród jego członków zobaczyć siebie, swoje nastawienie, słabości, brak motywacji? Myślisz, że potrzebujesz miesięcy i lat praktyki w tworzeniu zespołu, by zrozumieć te procesy? Niekoniecznie. Wyprawa po odpowiedzi na te pytania może trwać trzy noce i trzy dni podczas warsztatu „Siły specjalne w biznesie”.
Poniższy tekst jest relacją Karoliny, która wzięła udział w szkoleniu na etapie górskim w ramach „Siły Specjalne w Biznesie”
W czwartek późnym popołudniem jesteśmy wrzuceni w scenariusz fikcyjnego życia, które jednocześnie niezwykle realnie każdy z nas odczuje w ciągu kolejnych godzin we własnym ciele i psychice. Czas wojny. Jesteśmy leaderami, którzy dotarli na szkolenie. Nasza formacja ma zadbać o bezpieczeństwo miejscowej ludności. Wokoło w terenie krążą „zieloni” z wrogich nam sił. Otrzymujemy nowe tożsamości. Mamy kilka minut, aby przyswoić sobie imiona, nazwiska, numery telefonów, karierę zawodową, parę zdań o najbliższej rodzinie.
Od instruktorów otrzymujemy wytyczne. Pierwsza wyprawa w góry, w poszukiwaniu informacji. Plecaki przygotowane na minimum trzy dni przetrwania poza naszym bezpiecznym miejscem, czyli Bazą. Instruktorzy wyznaczają pierwszą osobę na leadera wyprawy. Sześć nieznanych sobie do tej pory osób rozpoczyna wspólne działanie. Otrzymujemy paintballową broń i startujemy stromo pod górę. Pierwsze podejście, pierwsze krople potu. Mięśnie oszołomione wizją nadchodzącej akcji nadają szybkie tempo, nieświadome jeszcze tego, jak rozkładać energię, aby starczyło jej na pozostałe noce i dnie. Opamiętanie przyjdzie wraz z zakwasami. Docieramy do wskazanego punktu i ………….. huk paintballa roznosi się po lesie, padają kolejne strzały i ……………
Kolejne dwie noce śpimy, często krótko, lecz intensywnie. Każde działanie to pewien etap, co do którego otrzymujemy wytyczne z Bazy z nowymi koordynatami w terenie, nową informacją i zadaniem. Instruktorzy wyznaczają w nieoczekiwanym momencie nowych leaderów. Każdy z nas ma okazję przeżyć tę rolę w tym samym składzie zespołu, ale zawsze przy innych okolicznościach, warunkach i innym zadaniu. Cel i misja nie ulegają zmianie. Jak w kalejdoskopie zmieniają się jednak miejsca, dochodzą nowe umiejętności do ćwiczenia i poprzeczka rośnie, bo ciało coraz bardziej zmęczone, a instruktorzy dbają o to, abyśmy pokonywali przeszkody w terenie i w swoim umyśle. Techniki linowe, pierwsza pomoc, kontakty ogniowe oraz …….. to tylko elementy prowokującego scenariusza, to, co najważniejsze rozgrywa się w naszych głowach
Niby takie wszystko oczywiste. Planowanie akcji, planowanie wsteczne, wizualizacja planowania, podsumowanie po planowaniu. Brzmi znajomo. Każdy z nas zna burzę mózgów, mapę myśli. Każdy wie, że istnieje mapa ryzyka, tylko czy korzystamy z tego na co dzień w naszych firmach? Są ważniejsze rzeczy, a może nie ma czasu? Jakoś to będzie. Nie podczas tego warsztatu. W działaniu, w terenie jak pod lupą, w powiększeniu mszczą się nawet najmniejsze przeoczone elementy podczas planowania i przygotowania do wymarszu. Presja czasu i wysiłek fizyczny nie pomagają. Kilkakrotnie doświadczamy jak ważne jest, aby właśnie w tych trudnych okolicznościach zatrzymać się, pomyśleć, spojrzeć „z góry” na zadanie, zebrać informacje przed podjęciem decyzji, zamiast później gasić pożary.
Każdy z nas, przy powierzonych zadaniach, prezentuje swój styl zarządzania. I od razu zderza się z rzeczywistością, która niekoniecznie do niego akurat pasuje, bo nie ma tego komfortu co na co dzień w firmie, bo czasu brak i sił też czasem nawet u samego leadera. Tutaj styl zarządzania narzuca sytuacja w jakiej się akurat znajdujemy. Dodatkowo zespół to nie grupa zrekrutowanych pod zadania osób, tylko mocne charaktery, więc w rozdzielaniu zadań i własnym nastawieniu, będąc liderem też trzeba to uwzględnić.
Własne, kochane ego, które jako członek zespołu z silnym charakterem lubi być w centrum uwagi, żeby podkreślić swoją wielkość, w zmęczeniu i niewyspaniu łatwo doprowadza do konfliktu z leaderem. Ta frustracja ma wpływ na całą grupę. Jak zagospodarować taką osobę, które z ambitnych, odpowiedzialnych zadań przekazać? Cenna sytuacja do przeanalizowania po skończeniu zadania. Przy okazji widać też, jak podział zadań i korzystanie ze wsparcia oraz oddawanie kompetencji członkom zespołu skraca proces decyzyjny i planowanie.
Wreszcie przychodzi niedzielne przedpołudnie – najtrudniejsze chyba pod względem fizycznych wyzwań. Po przespaniu znowu zaledwie tylko kilku godzin, szybka pobudka ze śniadaniem ze zliofilizowanych produktów i znowu podeście pod górę – ostatecznie na tym etapie można powiedzieć, że odnosimy sukces, bo wychodzimy z tego bez dodatkowych ran czy otarć. Gdyby ktoś się targnął na podsumowanie naszych działań taktycznych w wyznaczonym na tę akcję czasie, to raczej tego słowa nie moglibyśmy już użyć.
Po dotarciu do bazy krótkie podsumowanie, a potem każdy z uczestników ma swoją własną indywidualna sesję-rozmowę z instruktorami odnośnie swoich działań, decyzji i zachowania podczas całego warsztatu. Za miesiąc kolejne spotkanie online, aby zweryfikować spostrzeżenia, wprowadzone zmiany, wykonane ćwiczenia.
To co przeżyliśmy, to bardzo intensywny czas, kiedy w dobrze wyposażonym laboratorium, pod okiem instruktorów, odkrywasz momenty jak tworzy się zespół i jak działasz jako lider w tym procesie, jak dbasz o siebie, jak o swoich ludzi. Doświadczasz już w ciągu kilku godzin, czy potrafisz skutecznie doprowadzić ich do celu pielęgnując motywację i dobre relacje.
Razem z naszymi wykładowcami, którzy przez 20 lat służyli w Wojsku Polskim, w tym przez 10 lat w Jednostce Wojskowej GROM, a obecnie doświadczenia ze służby wykorzystują w biznesie prowadząc od 2015 roku firmę deweloperską, chcemy zaproponować Ci wyjątkowy kurs przygotowany specjalnie dla przedsiębiorców. Zdobędziesz „wiedzę tajemną”, sprawdzoną przez dowódców Sił Specjalnych, z zakresu zarządzania, planowania, przywództwa i samoprzywództwa, dostosowaną do realiów biznesowych i gotową do wdrożenia również w Twojej firmie.
Podczas całego kursu przygotujemy takie warunki szkoleniowe, abyś miał możliwość sprawdzenia siebie w zarządzaniu w sytuacjach kryzysowych pracując w zamkniętej, kameralnej grupie (max. 20-tu przedsiębiorców z podziałem na podgrupy). Gwarantujemy najwyższą jakość zajęć oraz indywidualne podejście do każdego uczestnika. Wszystkie zadania będziesz realizować pod nadzorem profesjonalnych instruktorów.
A to wszystko z dużą dawką adrenaliny i dobrej zabawy! Jedną z zasad Sił Specjalnych jest „work hard, play hard”, a każdy kto zna ASBiRO wie, że „nie ma zjazdu bez integracji” ;-)
Więcej informacji tutaj-> www.asbiro.pl/sily-specjalne/