Dlaczego znakomita większość małych firm nigdy nie przekształci się w firmy średnie?
Jedną z przyczyn jest kapitał. Jednak kiedy spojrzymy szerzej okazuje się, że największą barierą wzrostu są po prostu problemy organizacyjno-zarządcze. Jak więc zminimalizować prawdopodobieństwo wystąpienia ich? Odpowiedź nie jest do końca oczywista. Przedstawię Ci moje przemyślenia a Ciebie proszę o opinię pod koniec tego artykułu.
Płynnie przechodząc do tematu oto najczęstsze błędy popełniane w polskich przedsiębiorstwach:
1. Małe jest piękne.
Firma rośnie a sposób zarządzania pozostaje taki sam jak w małej firmie. Właściciel centralizuje uprawnienia, nie jest skłonny do profesjonalizacji poszczególnych funkcji zarządzania. Opóźnia się średni czas podejmowania decyzji. Decyzje stają się nieadekwatne do wymagań otoczenia. Przedsiębiorstwo stopniowo traci dynamizm rozwojowy i z czasem degeneruje się. Brzmi znajomo?
2. „Sam zrobię najlepiej”
Wiara we wszechstronność własnych umiejętności i zapobiegliwość. Brak zaufania do kwalifikacji współpracowników, skutkuje tym, że ambitni współpracownicy stopniowo odchodzą z firmy. Pozostają tacy, którzy popierają pierwotne założenia przedsiębiorcy a tym samym wzmacniają pułapkę, osłabiając potencjał firmy.
3. Kultura stosunków międzyludzkich
Podejście właścicieli, które cechuje brak kultury w stosunkach codziennych, urządzanie awantur, częste pokrzykiwanie na pracowników, lekceważenie ich uwag i obserwacji. Szykanowanie pracowników za każdy najdrobniejszy błąd, wyżywanie się na nich za swoje stresy (czasem również prywatne) i niepowodzenia – to wszystko wystawia firmę na ryzyko wrogich postaw pracowników. Brak zainteresowania pracą, niechęci wobec problemów firmy, działania na złość właścicielowi, celowego działania na szkodę firmy (kradzieże, defraudacje) – konsekwencje takich postaw dla firmy są fatalne.
4. Pułapka sukcesu
Metody, które przynoszą sukces firmie traktowane są jak „recepta”. Tymczasem zmieniają się okoliczności, produkty, nawyki klientów a „recepta” zostaje ta sama. Z czasem, staje się nieskuteczna a w najgorszym przypadku „przeciw skuteczna” – działając na szkodę firmy. 5. Planowanie
Planowanie przerabialiśmy przez 50 lat, nic z tego nie wyszło. Co oznacza, że nie ma potrzeby planowania. A jeżeli już musi być „business plan” to tylko z przyczyn formalnych dla banku lub inwestora. Ot co! Brak planowania nawet bardzo ogólnego pozbawia przedsiębiorcę kryteriów pomiaru i oceny pracy całej firmy. Powoduje powstanie “nowych rozwiązań” niespójnych z wizją i misją firmy – nierzadko – wprowadzających w błąd samego właściciela.
6. „Jestem świetnym finansistą”
Sprawnie posługuje się podstawowym zestawem kategorii finansowych – koszty, dochody, ceny, marże, narzuty, podatki, zyski. Nie zwalnia to jednak przedsiębiorcy z zachowania ostrożności i konsultowania swoich opinii z innymi. Jeśli jednak się tak stanie i pewność siebie weźmie górę spowoduje to poważne błędy i dziury w budżecie. Nadmierna pewność siebie jest podobnie niekorzystna jak jej brak.
7. Orientacja jednowymiarowa
Przedsiębiorca koncentruje się na jednym wymiarze działalności firmy np. orientacja produkcyjna, technologiczna, marketingowa, produktowa, kadrowa, finansowa etc. Czasem dlatego, że lubi i się na tym zna a czasem, dlatego, że tak wygodniej. Takie podejście wpływa na zaniedbywanie innych obszarów własnego biznesu, co w konsekwencji prowadzi do deformacji działalności firmy. Obiektywnie nie ma mniej lub bardziej „ważnej” dziedziny, każde przedsiębiorstwo wymaga równowagi między wszystkimi wymiarami działalności.
8. Przeinwestowanie
Inwestycje są podstawową i powszechną na świecie formą stabilizowania i rozwoju przedsiębiorstw. Inwestycje oznaczają w większości wyższą wydajność pracy, obniżenie kosztów jednostkowych, możliwości sprostania większym zamówieniom – korzyści te obracają się czasami przeciw ich twórcom. Źle oszacowane potrzeby klientów, słabe rozpoznanie rynku czy oferty konkurencji. Osłabienie koniunktury, zmiana preferencji klientów, źle wyliczony projekt inwestycyjny – to najczęściej spotykane powody przeinwestowania. Jak potoczyła się Twoja ostatnia inwestycja?
9. Częste zmiany organizacyjne inaczej „syndrom niecierpliwości”
Wielu przedsiębiorców na przejściowe bądź trwałe niepowodzenia działalności reaguje szybkim i częstym wprowadzaniem zmian organizacyjnych wewnątrz firmy. Jeśli zmiany te nie przynoszą spodziewanych rezultatów wprowadza się kolejne zmiany. W rezultacie takiego procesu przedsiębiorca traci orientację, które rozwiązania są skuteczne a które nieprzydatne. Zauważ, że zbyt częste zmiany nie pozwalają ocenić skutków wprowadzanych rozwiązań. Pomijając wysokie koszty, częste zmiany destabilizują firmę.
10. Syndrom “przywódcy stada”
Wielcy businessmani, podobnie jak władcy, lubią otaczać się ludźmi utytułowanymi, tak zwanymi “doradcami”. Doradcami uzasadniającymi słuszność wszelkich ich działań. W ten sposób przedsiębiorcy zaspokajają potrzebę prestiżu, uznania i akceptacji. Doradcy są potrzebni do potwierdzania racji, choć przeznaczenie powinni mieć zupełnie inne. Niestety przedsiębiorcy często gęsto, nie przyjmują do wiadomości faktu, iż popełniają błędy a doradcy wolą przyklaskiwać aniżeli sprzeciwić się i wyrazić swoją opinię w obawie przed utratą swojego stanowiska.
Wnioski, pozostawiam Tobie. Jeśli uważasz, że już wszystko wiesz i to, co zostało tutaj przedstawione Ci wystarcza – cieszę się.
Jeśli natomiast chcesz poszerzać wiedzę, zostawiam Ci link do Kursu Dobrych Praktyk w Zarządzaniu. Kieruje go do ludzi, którzy chcą poukładać procesy zarządcze i finansowe. Wdrożyć coś, na co wcześniej nigdy nie mieli czasu.
Przedsmakiem, niech będzie Piramida Dobrych Praktyk, którą omówimy podczas wspólnych spotkań online. Dołącz już dziś!
Dołącz do środowiska myślącego podobnie!
Kliknij w Dobre Praktyki w Zarządzaniu